Wyobraźnia chińskich inżynierów czasami zadziwia; na znanych stronach internetowych można kupić wszystko, co przyjdzie Ci do głowy i rzeczy, których nawet nie możesz sobie wyobrazić. Inteligentne widelce ze wzmacniaczem zapachu i smaku, noże muzyczne, krakersy do jajek czy elektryczne urządzenia do gotowania jajek to rzeczy absolutnie bezużyteczne, ale nie tanie, które ludzie kupują z jakiegoś powodu. Przedstawiamy zwycięzców w kategorii „Najbardziej bezużyteczny sprzęt AGD”.
Zmiękczacz
Urządzenie przeznaczone do zmiękczania włókien mięsnych przy użyciu 30-40 małych ostrzy. Twórcy tego cudu inżynierii twierdzą, że żadna gospodyni domowa nie może obejść się bez takiego narzędzia, ponieważ za kilka minut stek będzie gotowy bez wysiłku. Ale najpierw trzeba się jeszcze postarać, bo noże trzeba wbić w mięso na całą grubość, tylko wtedy będzie to skuteczne. Po drugie, takie przetwarzanie nie jest odpowiednie dla kurczaka, jego delikatne mięso zamieni się w sito i straci cały sok podczas smażenia. Po trzecie, jeśli steki czy kotlety wołowe gotuje się w domu rzadziej niż raz w tygodniu, to można sobie poradzić zwykłym młotkiem, zamiast płacić od 15 do 80 dolarów za oryginalną, ale zupełnie bezużyteczną rzecz.
Inteligentny pojemnik na jajka
Celem tego narzędzia jest powiadomienie miłośnika jajecznicy o liczbie jajek w lodówce. Urządzenie to jest w stanie podświetlić jajka, które zostały w nim wcześniej umieszczone, przypominając w ten sposób o dacie ważności.Dodatkowo wysyła SMS na smartfon jeśli w komórce jest mniej niż 5 jajek, jakby przypominając o zakupie. Taki poważny „problem” z powodu tuzina jaj? Synchronizacja z telefonem, ciągłe ładowanie, a nawet jego cena, a wszystko po to, aby jego właściciel kupił jajka. Czy to możliwe, że na tacy zawierającej 14 jaj zdążą zepsuć się tak bardzo, że trzeba je podkreślić? Cóż, ciągłe wiadomości o dostępności wkrótce zaczną irytować.
Widelec do spaghetti na baterię
O dziwo, takiego narzędzia nie wymyślili nawet Włosi, dla których makaron jest daniem numer jeden. To bezużyteczne urządzenie zostało wynalezione w Ameryce, jakby miało ułatwić życie miłośnikom spaghetti. To proste: widelec ma obrotową główkę, która owija wokół siebie spaghetti. Po czym smakosz może już tylko włożyć danie do ust. Nasuwa się pytanie: czy naprawdę tak trudno samemu zawinąć makaron na widelec? Albo ile razy w tygodniu musisz jeść spaghetti, zanim znudzi Ci się zawijanie go w rękę? Cena 12 dolarów z pewnością nie jest wygórowana. Ale żeby zjeść, trzeba kupić baterie, włożyć je, następnie nacisnąć przycisk, aby rozpocząć proces nawijania, następnie go zatrzymać i dopiero wtedy jeść. Jest interesujący tylko jako fajny prezent, ale w rzeczywistości taki widelec nie jest potrzebny.
Z naszego lenistwa powstają takie wynalazki, które w rzeczywistości okazują się zbędnym i bezużytecznym śmieciem.